Z coraz większą radością przygotowuję dla Was każdy kolejny post. Po pierwsze dlatego, że mój blog cieszy się coraz większą popularnością. Po drugie, wiem,że wiele z Was czeka na więcej, bo muchy trafiły w Wasze gusta. Jednak najbardziej nie mogę się doczekać Waszych opinii.
Dzielcie się ze mną wszystkimi swoimi spostrzeżeniami, uwagami :)
Dzisiaj w roli głównej mini kokardki. Wszystkie prezentuję na sobie, czyli wpięte we włosy, bo te małe muszki to nic innego, jak stylowe spinki do włosów :))
Jest to niepowtarzalny dodatek, do każdej stylizacji. Może podkreślać nasz look, dopełniać fryzurę lub być przełamaniem dla ponurej stylizacji. Wpadło mi do głowy jeszcze kilka innych zastosowań: np. mini broszka albo przypinka do plecaka). Byłyby też fajnym prezentem dla siostry, koleżanki lub ulubionego pupila.
Co sądzicie?