niedziela, 7 grudnia 2014

minimalism still on the top


Z coraz większą radością przygotowuję dla Was każdy kolejny post. Po pierwsze dlatego, że mój blog cieszy się coraz większą popularnością. Po drugie, wiem,że wiele z Was czeka na więcej, bo muchy trafiły w Wasze gusta. Jednak najbardziej nie mogę się doczekać Waszych opinii.
 Dzielcie się ze mną wszystkimi swoimi spostrzeżeniami, uwagami :)

Dzisiaj w roli głównej mini kokardki. Wszystkie prezentuję na sobie, czyli wpięte we włosy, bo te małe muszki to nic innego, jak stylowe spinki do włosów :))

Jest to niepowtarzalny dodatek, do każdej stylizacji. Może podkreślać nasz look, dopełniać fryzurę lub być przełamaniem dla ponurej stylizacji. Wpadło mi do głowy jeszcze kilka innych zastosowań: np. mini broszka albo przypinka do plecaka). Byłyby też fajnym prezentem dla siostry, koleżanki lub ulubionego pupila.
Co sądzicie?



Życzę Wam miłego i ciepłego wieczoru.


6 komentarzy:

  1. o kurcze! faktycznie jest wieleee możliwości wpięcia kokardki :D może się przekonam do któregoś ;) fajny ten myk zaprezentowany z fioletową kokardą ^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. cieszę się, że podobają Ci się moje pomysły :) dla mnie muchy są extra!

      Usuń
  2. bardzo fajne zastosowania na kokardki. naprawdę podoba mi się, a w szczególności włosy upięte w kok +kokardka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. kok i kokarda, to najlepszy zestaw, zawsze robi wrażenie :)

      Usuń
  3. Śliczne:)
    Zapraszam do mnie!

    OdpowiedzUsuń