witajcie, witajcie, witajcie !!
Jeszcze ostatnio tak cieszyłam się latem, a teraz czas się z nim żegnać :((
Zimno, deszczowo i bez słońca... brrr
Muszę chyba przeprosić za tak długą przerwę między postami. Nie myślcie, że o Was zapomniałam. Po prostu jestem ostatnio tak pozytywnie "naładowana", że robię dziennie tysiąc rzeczy: biegam, pływam, piszę, pracuję, gotuję, remontuję mieszkanie i odwiedzam przyjaciół.
Teraz wszystko nadrabiam
z myślą o Was nowy post
NEON PART I
Myśląc o jesieni, mam przed oczami ciepłe, wyraziste kolory. Dlatego też dzisiaj post poświęcony będzie oranżom, a szczególnie jego neonowej "twarzy".
Kilka much
- małych
- dużych,
- nieco mniej klasycznych
- totalnie unisex
Muszę tutaj wspomnieć o jednej rzeczy, muchy, które szyję i prezentuję, w myśl hasła "Odkryj modę na muchy !" mogą służyć również jako przypinki, gumki do włosów, spinki lub ozdoby do chustek.
A oto idealna stylizacja do neonowej, pomarańczowej muchy:
mam nadzieje, że moje prace przypadły Wam do gustu
piszcie jakie są Wasze opinie :))
dzisiaj zostawiam Was z M. Puzo, którego książkę przeczytałam kilka dni temu
"Kiedy najgorsze, co może Ci się zdarzyć, rzeczywiście Ci się przydarza, a Ty to jakoś znosisz, wtedy jesteś najsilniejszym człowiekiem na świecie."
zostawiam Was z gorącym kolorem :)
dobrą książką
i milionem uścisków
Trzymajcie się !
fajny kolorek, a muchy jeszcze lepsze :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
serio sama szyjesz muchy? można jedną dla siebie?
OdpowiedzUsuńtak, zupełnie sama szyję wszystkie muchy :)
Usuńbardzo przyjemne zajęcie ;)